klasycznie, czyli wyjście obiadowe z Ania i Kuba, z pozdrowieniami dla nich.
włączyłem sobie jakąś nuuute sentymentalną i przeglądam foldery że aż mi tchu brakuje. lwów, paryż czy lunapark z natalia to tylko namiastka wspomnień które utwierdzają mnie jeszcze bardziej w tym że życie jest dosc ciekawe, a nawet bardzo.
zbliza sie jesien i w sumie to powinieniem tryskac wszelka inspiracja tym zachodem ale jest srednio, nie mam na nic pomyslow , znaczy nie, pomysly mam ale jestem w uja leniem i nie chce mi sie nic. to straszne nienawidze tej cechy w mojej 'osobowoscihej'
stoję w deszczu ze statywem
w mistrzejowicach znów
się schowałem
pod schodami nic
nie doznałem
piątek odpoczynek
mi głowie
jutro niewoli czas
i miło mi się
myśli że on
nic nie wyśli

zdolni
ciekawi
śmieszni