para numer dwa: gonia i filip


















































adań robi omlet

dwa dyptyki






























hedonizm październikowy



























gonia narciarz

I. vanitas


duża
duża duża walka
do obrabiania marka złapanego w rude szaliki
blond włosy mętliki długie jak szkapa chude
łatwo wejść tu sam


tworzymy budowle bo 10's
are getting bigger and bigger
by utrzymać dystans że jednak się coś
tworzy
w nowy cykl długotrwały
przenosi


23.I.2010

krajobraz z okna makowa

życie żołnierza igora































zabawa lśni krytycznie



oczywistości stały się buntem odpowiedz kocham cie
zabawa to coś niepoważnego o lekko ważonego
smutku dziecka nie rozpoznanego
litości owoc płonnej rozkoszy
młodość tryumf osiągnięty
spada obija zabija się o skały trzask słyszany
wszystko przedstawione w postaci tabeli rebeli
już pełno, skupiony złamany odebrany
dobrze dobrze wziąć dobrze


siedząc tam
uczynią z was
krąg
opamiętaliśmy szczerość
w kaganiec zamknięty

archiwalne z końca czerwca zebrane


















































Archiwum bloga