turbo przestrzeń ludzi

trafiasz
g
substytut
5
a może trzeci
i chyba już nie mogę
pękam
nie dzwoń
zrywam rekalmówkę
fkładasz w moje usta nie te słowa
gdzie mirykul
nie łorking
i zmieniasz
płytę na lupę
co że przygrzewam
spawem
związków przeszłych i dziękczynnnnych
koniec bliski
zbieżnych zdarzęń niewinnych
zbliżasz
proszę teraz 

kiedy w oknach z naprzeciwka 
patrząc
żaluzje zasłonięte
wchłaniasz ze swej strony
otwartość



niepotrzeba zasłaniać
zostaw już to okno i
patrzenie
wlewaj wrzątek
marzenie


Archiwum bloga