każdy by chciał śpiewać



clił się jeszcze w mikrofon
bił ją jeszcze zabobon
krwawiły mi ręce bo chciałem Ci bydlęce
słowa za tamto

cieszmy się puki pora
chciałbym zostawić na chwile tego potwora
rozjaśnia ci twarz bo miałem tysiące pędzli
żeby zdziwienie zamalować

co to więc musi być za zasada
gdzie brak w szklankę zapada
wrowiały w pychę potem gorzki i nie do końca jasny
tak to już bywa, piorun jasny  
pracuje nad "statki, które płyną nocą"

Brak komentarzy:

Archiwum bloga