wracając przez... była już mgła






szumiał chaos
śliski i łatwo ogrzewający
była ścieżka i jednostka szła
trochę krzywo
z pomiędzy gałęzi bez liści też
wydobywał się lekko nadziemny dym
szalał ale bardziej dla sytuacji
bo inaczej nie
wewnętrznie 
jakże można mocniej
 

Brak komentarzy:

Archiwum bloga