z jezdni uciekaj prędko bo piasek w stopy woła
grymaśnie sporządzono kilka zawiłych kostek
miło było chytać odpoczynek w garść
rysujące tory z polami więzów i drzewa spomiędzy
błyskające swym cienistym konturem
ponieważ kontrast się znów wyostrzył
noc na dużym szklanym dworcu pełnym niemców
biegnąc po kondygnacjach kolejnych ciekawości
i pusząc dym w troskach o piękno ojciźny
koło dziewiątej wychodzimy na plaże
kładę na piasku siebie i
po czym hejnał mi z rynku
3 komentarze:
kupowałeś nowy aparat na zwierzynieckiej w tym tygodniu jakoś?
tak, ale nic nie było :(
nie można tak mnie śledzić a potem wyprzedzać, bo i tak wiem gdzie jesteś! mimo że pani mnie zagadywała czy umarłam od herbaty...
Prześlij komentarz