nana love free/ ludzie por anioła
bez weny i wyczucia
coś nowego do odczucia
sprzydało by się
złamać, oh nie załamać
prostotą ludzi głaskać
miłą chwilą znów zbicie
tarki w głowie słyszeć
ciśnienie w głowie tłumić
wyzwolić?
płuca pękają
mózg już dymem
się żywi
dyskobol chce mi oczy wybić
zabić
słusznie doznaje się ważnych spraw
ale celem raczej dopełznąć
nie mogą
"nie wpieprzaj ziemniaków naszych, i że masz lepsze w domu"
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
15
(13)
- ► października (2)
-
►
13
(28)
- ► października (5)
-
►
12
(33)
- ► października (4)
-
►
11
(47)
- ► października (4)
-
▼
10
(205)
- ► października (4)
-
▼
stycznia
(32)
- fashion smashion
- para numer dwa: gonia i filip
- adań robi omlet
- dwa dyptyki
- hedonizm październikowy
- gonia narciarz
- I. vanitas
- krajobraz z okna makowa
- świeżym powietrzem rześko dławić się
- karusia drapiesz plecy
- życie żołnierza igora w średnim formacie
- życie żołnierza igora
- zabawa lśni krytycznie
- archiwalne z końca czerwca zebrane
- Bez tytułu
- z otwarcia
- piwnica por aniołem - otwarcie.
- cottton is hiigh
- otwarcie
- portret rodzinny
- w krainie ściekówod światach dwoch rzeczywistoscia...
- chore stany grypowe sen
- z akademii kilka
- nana love free/ ludzie por anioła
- gdzie całym ciałem polecieć, bytem
- nana love free
- masza
- 2010/ u igora praktica
- 2010/ u igora 6x6
- 2010/u igora przed północą
- 2010/gdzieś w bramie
- 2010/kawiarnia naukowa
1 komentarz:
tak się TRZEBA bawić.
Prześlij komentarz