inna planeta
za dużo się działo wieczorami
pancz koko... nic dodać nic ująć
idziemy nad morze
dwie godziny
jest morze, nie ma morza
półtorej godziny nad zimną plażą
nie ma z nami ryśka?
gdzie jest kurwa rysiek?
policja szuka autobusu
godzina trzecia
-absurd w czystej esencji
dwie godziny
jest morze, nie ma morza
półtorej godziny nad zimną plażą
nie ma z nami ryśka?
gdzie jest kurwa rysiek?
policja szuka autobusu
godzina trzecia
-absurd w czystej esencji
to kultura i styl życia
może i wyżej
ale ciężko było się ziemi trzymać
może i wyżej
ale ciężko było się ziemi trzymać
nie kiedy był fejs hanter
słaby rozmaźnie niewyraźnie
ale odwagi nowaki brak
słaby rozmaźnie niewyraźnie
ale odwagi nowaki brak
zła nie-negacja
nawet łatwo
ucieszyłem się stolycą
nawet łatwo
ucieszyłem się stolycą
panika strach dawno nieodczuwalnego
spragnionego szukał kan
oswobodzony łatwo nieuchwycony
szyby rozbite na twarzy kopytne
stawy lęki obawy
umarłem dla trawy
rozumiesz - bezwładny
opaść szybki sznur pojedynków
wzrokowych na-plecnych i na-przedniych
łapy potulne
już jesteśmy
ganek trawny podesty
uliczki
st.tropez
łapie za głowe się
rozliczając łotysze
ona odpada bo dysze
rozjechany
nie byliśmy uśpieni
z tego samego pokoju w inne miasto
nie ze zdjęć dumny lecz główna głowa
pełna ujęć dopełniony
spragnionego szukał kan
oswobodzony łatwo nieuchwycony
szyby rozbite na twarzy kopytne
stawy lęki obawy
umarłem dla trawy
rozumiesz - bezwładny
opaść szybki sznur pojedynków
wzrokowych na-plecnych i na-przedniych
łapy potulne
już jesteśmy
ganek trawny podesty
uliczki
st.tropez
łapie za głowe się
rozliczając łotysze
ona odpada bo dysze
rozjechany
nie byliśmy uśpieni
z tego samego pokoju w inne miasto
nie ze zdjęć dumny lecz główna głowa
pełna ujęć dopełniony
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz