jeg/o krzyki , wolne!

przedmowa

elewacja ci się podniosła, nie wiele wniosła
podła pułapek pełna, miejscem ma mierzyć
zło
Ci bracie, dać miałem prawdy lecz sumienie
prawd nie pozwala, to pospolite ruszenie
zaróżowienie na twarzy, malował stodołę swoje
wsi pełne muzyków ma, ja się czuję
a kim to wracam, do siebie sam ja?

akt niepierwszy

akumulator spadł z pierwszego piętra, wzrok spowity
układziony na kaloryferze sercem złożone, jajko
głupoty miażdżące mnie w codzienności powtórek telewizji
azylu jak i ty szukam tylko w odrobinie spokoju

ja chcę żyć i tworzyć, ludzi moich kochanych nie zawodzić,hej!
pełnia, księżyc znów przyjechał na obiad, zgubić treści sens

więc wracam wracam wracam przyjacielu do romantycznej, rówagi/stanu
przewagi lekko grany, przełknięty, wyśmiany i głupio wsadzony w pewien słaby dość kontekst

puent szukasz?

ukraść ci coś chcą, wziąć zabrać
i przetrawić dla siebie
ktoś mówi łatwo wykrzyczał
i spadam i wracam
choć dużo dni spędzonych dni dużo
było bać mi myśleć
niechcący powiedziawszy
zrzuceni znów w pędzący
biegnący czas





Zwolaczi - postać . (Pokój Nr 1)









ten co dziewczęcym
wyglądem przyćmi nie jeden
już monolog jednego aktora
w kamienicach poczęty
duety szukający już dawno w Lloret
brzydki trafem traf
strzał padł na mnie

jeden dziś wieczór w
dziewięciu licząc tu
a ja na decyzje zebrać
slow nie mogę
nie łatwo mi znaleźć
to wszystko
co już dawno miałem
brzydkim trafem traf
strzał padł na mnie

ten co w jedynce\
ze mną wytrzymał cierpliwość
w stanie był stanąć na ścianie
za drzwi pozostawione
na oparciu ścianach
wniosę sprzeciw
ja uchodźca ja jeniec
jak wieniec wojenny
brzydkim trafem traf
strzał padł na mnie

Na Prośbe: Koniec Rozdziału.

bo ona wierzy w reinkarnację
co ja proadzic mam
ja tylko kujon nie bajan jakis
zwykł tchórz
ja nie rozróżniałem
przyrzynając w otwartych słowach mam
ze zycie prywatne i praca
to stan pomiedzy dowiadczeniami doceniam
was
wszytskich
kocham was wszystkich
nie bede mowil o przeszlosci
bo szkoda tracic
wiary i szkoda rowniez
ze wszytsko koniec swoj ma
jak zywot ma

choc konce i umieram jako osoba kujona
na dwa moge powiedziec
ze jesli serialowo powroce
to zwroce mu honor
ojczyzny\\


szkoda ze nie moge uczestniczyc we
wszytkich waszych krakowskich
ceromaniach

leżelimy w moim łóżku zaklęci
przeklęci nie docięci porem
zaklęci
tes same szczoteczki
to łącczy relacje warszawa-kraków
grażyny-nowa huta-imieli
zakończę bo faceta po tym się
poznaje

Scena:Widzenia Kota.

scena refundowana przez grupę filmową pt : "POR"

ROLE:

Elaneczka - zagra ja dama której imienia nie pamietam ale widzialem ja na spektaklu dzisiej w kawiarni naukowej. osoba w pelni oddana zyciu, zapatrzona w przyszlosc.

Chlopak I - zagra go adam antoni amadeusz zdunczyk
Chlpak II - zagra go dawid wladyslaw cyprian kot

rezyseria i gł. operator - filip krzysztof michal bochenek




s
c
e
n
a

pierwsza:

pierwsza i ostatnia:

Zbiegamy z schodów za ręce. Schody te znajdują się koło liceum nr IV. W kompletnym letargu zbiegamy , biegniemy zapatrzeni w przestrzeń lub w podłoże. W środku biegnie adaś i trzyma za rece elaneczke za rekę go trzymam ja.

Zbiegliśmy ze schodów, i ujęcie z góry schodów jak biegniemy w lewo na autobus. Najprawdopodobniej będzie to autobus linii 304 który jedzie przez kalwaryjską ulicę, trzeba będzie wyczekac moment na ten żółty autobus. Biegniemy za nim.

Następne ujęcie jak dobieamy do autobusu i wsiadamy do niego, biegniemy dalej za r ę c e.

Scena kolejna w autobusie... tu pojawia się dialog ale to...


C.D.N.


A w Pokoju Teatr Leci.












brak mi słów literackich
więc we wstępie tej uwertury
przepraszam za moje bzdury
wypowiedziane nie chciane

tyle się w około dzieje że
ja mam nadzieję że w końcu
się ogarnę
i stanę na nogi
bo kończę błogi rozdział
życia

szukam szukam szukam
wszystkiego co może byc
schowane jak ja
pośród wysokich i szalenie płynących
traw i bez braw
ja się stąd nie ruszę
nie obruszę się o nie
bo to nie ja
a gdzie ja?
ja ja

POR.







dnia 27.X.09 o godzinie
22.49 powstała grupa filmowa :

"POR"

Archiwum bloga