Kolejny Powrót.
to jest kilka osób łapiące
zawodowo za serce
ja mogłem cicho mknąc
przed nimi a oni nic
ale i tak wiedzą
wszystko to, to jeden wielki
sen
w ogóle życie to sen przemija i się
budzisz
już za wszystkim mija
choć jeden dzień zostaje
w zapasie na wytrzaśnięcie
z nich resztki tego czego
nie zobaczę za rok
rutyna z Imielina
na co dzień z dwoma kanapkami i mlekiem
w kubku plastikowym
choć już dawno zostałem odgadniony
bezczelnie to dalej dobrze gram
egocentrycznie centralnie gram
przyznaje się bez rzucania
podłogom przed moimi oczyma
lecąc w przód przez sceny smak
licząc na znak
ofiarowuję Ci mój wrak
z osoby leżącej na wznak
dla Ciebie sam smak
weź mnie bo ja widzę
ale nie chcę
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
15
(13)
- ► października (2)
-
►
13
(28)
- ► października (5)
-
►
12
(33)
- ► października (4)
-
►
11
(47)
- ► października (4)
-
►
10
(205)
- ► października (4)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz