sobota oczyszczeń
chyba to było tak
że wszystko w sylaby
złożyć się
nic nie dociera jak
matka krupiera
rozdaje masło w pogoni
za zdaniem
koniec syntetycznego
prania mózgu
szybko przewija się
między kręgami
jak ostryga utrzyma
się w kamień wbić
i stłumić myśli
przemyśli...
stawianie pod ścianą
jak z trzydziestego
za mur poszedł
samotny w środku
w zarodku nie prowadzącego
dwu letniego syna z gratulacją
chce iść
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
15
(13)
- ► października (2)
-
►
13
(28)
- ► października (5)
-
►
12
(33)
- ► października (4)
-
►
11
(47)
- ► października (4)
-
▼
10
(205)
- ► października (4)
-
▼
lutego
(23)
- Bez tytułu
- sobota oczyszczeń
- Bez tytułu
- z akademii kilka
- pogody świeci jest ciepło
- przez s
- kiedy wyzoli się ból
- wyjdziemy do parku?
- ważni mi
- bo nawet to jeśliwracam już uczą SIĘże to ptak wol...
- czwartek u dyptyków
- ze szkoły trzy portetry noszę
- bałwan z 2b
- 10 dni
- jak z rytmem ja ty czy onapłynie zaś łatwo mi się ...
- zima błysk strzał spać patrzał
- tłum ludzi bo październik bo jesień 92 zrodził
- lato ciepłych promieni bez lekkich jesieni
- kolory edytuj część por 4 - wiosna
- zpowiedzi część pierwsza
- 4 por roku
- reedycja fashion-smashion
- strasznie dużo półek a ryb jeszcze więcej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz