schowana po kąta ściany
znów rzucany prany
jak brudne pieniądze w rzece
hebanu pełnej krokwi kraju
wyskakują mi z głowy silnika mowy
utyka dotyk ruch zastyga
łaknie kosząc w lot
zasapanie powoduje
lekką obłudę kurzu wciąganie
podłoga wielkie zastanie
złapie szłamstwa małego literowanego
oszustwa
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
15
(13)
- ► października (2)
-
►
13
(28)
- ► października (5)
-
►
12
(33)
- ► października (4)
-
►
11
(47)
- ► października (4)
-
▼
10
(205)
- ► października (4)
-
▼
lutego
(23)
- Bez tytułu
- sobota oczyszczeń
- Bez tytułu
- z akademii kilka
- pogody świeci jest ciepło
- przez s
- kiedy wyzoli się ból
- wyjdziemy do parku?
- ważni mi
- bo nawet to jeśliwracam już uczą SIĘże to ptak wol...
- czwartek u dyptyków
- ze szkoły trzy portetry noszę
- bałwan z 2b
- 10 dni
- jak z rytmem ja ty czy onapłynie zaś łatwo mi się ...
- zima błysk strzał spać patrzał
- tłum ludzi bo październik bo jesień 92 zrodził
- lato ciepłych promieni bez lekkich jesieni
- kolory edytuj część por 4 - wiosna
- zpowiedzi część pierwsza
- 4 por roku
- reedycja fashion-smashion
- strasznie dużo półek a ryb jeszcze więcej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz