przeważnie po dziesiątej już leżę

nada ranem kolejny budzik

wracam bo po piątej
zebranie jakiś obóz
znajome kolegów twarze
system dobrego aktorstwa się połączy
równo ćwiczenie ważne z ważną twarzą

znów leżę rozdanie kartek
w linię z komentarzami - wyróżnienie?
pierwsza niby ze mną ale w żarcie szybko
w drugą dla innej twarzy zaszedł
trzecia dla mnie mocne uściski w sukces niemożliwy rodzi się

wychodzę przez framugi gdzie w płytki basen na wzgórzach
pływam
widzę w oddali gdzie widnokrąg sięga że kościół mariacki świeci
mi cieniem
ale to chyba wzgórz stanów nowo narodzenie
gdzie w basenie kamera goni

Brak komentarzy:

Archiwum bloga