po terapii




zostajesz zjedzony przedyktowanym już wcześniej przepisem
zryty ten stan bezwzględnego deptania swojego mniemania
szyty na miarę frak już nie pasuje nawet jeśli jest w kolorach
mango

znajduję się teraz na punktach zwrotnych przesycenia dnem
dostosowawszy do siebie wiele elmentów istotnych
korek wydusił się z szyiki strącając czarny kieliszek z
malinami

widząc łzy lasu i szelest ich opadania delikatnym wrzaskiem
zdusiwszy mętne podniebienia już wcześniej idącej nierozwagi
zbiegłem po grzbiecie niezważając że wpadnę po łokcie w 
marakuję

sądzimy iż platynowa góra
rozwiąże kilkanaście wątpliwości
łudząc się że wariant będzie
jeden


Brak komentarzy:

Archiwum bloga