przeszliśmy koło 1 i oddawaliśmy pokłony historii ponad miesięcznej
norma to była pobudka o 6.40 a o 7 wyjazd do pracy z echem w głowie i brzydkim smakiem w ustach
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
►
15
(13)
- ► października (2)
-
►
13
(28)
- ► października (5)
-
►
12
(33)
- ► października (4)
-
►
11
(47)
- ► października (4)
-
►
10
(205)
- ► października (4)
-
▼
09
(116)
-
▼
grudnia
(43)
- 2010
- moje dziecko pracuje
- przedostatni dzień roku
- TORPOR - WKRÓTCE!
- posłowie posłów greckichczekamy na zbawiciela zaba...
- kot mi żygnął do torby
- spacerować
- po miłości uwadze ratunku i pomocy - wzywam
- kurz to mój wróg od dzisiaj
- w nowym pokoju dwóch siedzi
- chuj
- POR, akcja
- nie, nie nie dam radyoddać się fali natłokamiprowa...
- robimy zdjęcia
- z panią Elą
- początki nowych serii
- portret adania meluzyny
- fashion-smashion
- zabawa na grażyny (5)
- stosunkowo nie ważne
- adań uczy się
- filip (dostałem w szyje)
- skałki , ratuj panie
- żwirownia
- dystryk 9
- zespół gra
- w klasie, w szkole
- zabawa z canonem d5/testy
- testy pracy lampą dla pentacona
- tekst wyryty
- masa i forma
- wyjście obiadowe na azory
- szkoła, dzień jak codzień
- pochłonięta
- barszcz czerwony z uszkami
- eksperyment
- wyjaśnione
- hostel aston
- rzecz codzienna
- stroje to moje zbroje
- ruszył POR ponownie
- ► października (11)
-
▼
grudnia
(43)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz